Wśród wielu wydatków, jakie czekają na studentów prawa, jednym z poważniejszych jest koszt niezbędnych podręczników i książek prawniczych. Osoby, które wybrały inny kierunek studiów, często korzystają z kopii ksero niezbędnej literatury, zamiast kupowania książek. Zdarzają się też książki w postaci eBooków, które są później drukowane albo czytane na przenośnych czytnikach książek elektronicznych. Czy jednak takie podejście możliwe jest również w przypadku książek prawniczych? Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu.

Kserowanie książek – czy dozwolone?

Kto jak kto, ale studenci prawa nie powinni zadawać takiego pytania. Osoby mniej zorientowane często twierdzą, że opłata reprograficzna zawarta w cenie niektórych nośników i urządzeń służących do kopiowania – takich jak skanery, drukarki, kserokopiarki etc – uprawnia nas do wykonywania kserokopii książek.

Kserowanie książek - czy dozwolone?
Osoby mniej zorientowane często twierdzą, że opłata reprograficzna zawarta w cenie niektórych nośników i urządzeń służących do kopiowania – takich jak skanery, drukarki, kserokopiarki etc – uprawnia nas do wykonywania kserokopii książek.

Jednak sama opłata reprograficzna nie znosi przecież ważności ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ona jedynie ma stanowić formę rekompensaty strat twórców, wynikających z tzw. dozwolonego użytku, czyli w większości przypadków prawa do kopiowania części materiałów na własny użytek. Z pewnością jednak za dozwolony użytek nie można uznać wykonania kserokopii całej książki i wykorzystywania jej zamiast oryginału.

Dlaczego więc książki prawnicze nie powinny być kopiowane?

Pomijając już wyżej wspomniany fakt, że jest to w większości przypadków po prostu niezgodne z prawem (a przecież studiując prawo, chcemy raczej działać zgodnie z jego literą), to konsekwencje takiego działania mogą być bardziej poważne, niż można by myśleć.

Dlaczego więc książki prawnicze nie powinny być kopiowane?
Pomijając już wyżej wspomniany fakt, że jest to w większości przypadków po prostu niezgodne z prawem (a przecież studiując prawo, chcemy raczej działać zgodnie z jego literą), to konsekwencje takiego działania mogą być bardziej poważne, niż można by myśleć.

W 2010 roku największe domy wydawnicze, oferujące m.in. książki dla studentów prawa, powołały Grupę Walczącą o Przestrzeganie Prawa na Uczelniach”. W ramach prac tej grupy wynajęto nawet wyspecjalizowaną kancelarię prawną, której celem miało być pisanie stosownych pozwów cywilnych w sytuacjach, gdy wartościowe książki prawnicze pozostają na półkach księgarni, a potencjalnie klienci korzystają z kopii. Nawet jeśli będziemy się tu bronili niewielką szkodliwością społeczną, to chyba lepiej spędzać czas ucząc się z książek prawniczych, niż tłumaczyć się z korzystania z ich nieautoryzowanych kopii?

A zatem, jeśli książki dla studentów prawa – to tylko oryginalne. Często możemy znaleźć różne promocje w sklepach, jeśli stan prawny w danej dziedzinie się nie zmienił, to możemy też korzystać z książek używanych, odkupionych za niższą cenę. Przecież zdecydowanie wolelibyśmy widzieć na naszej półce eleganckie obwoluty książek niż pstrokate, zbindowane kserokopie.